Otóż osoba nazywana mianem FIT:
- mądrze i zdrowo się odżywia
- regularnie ćwiczy
- dba o swoje ciało
- dobrze się traktuje
- dba o swoją sferę duchową i urodę
- ma dużo pozytywnej energii
- jest wolna od nałogów
Tak naprawdę wiele tych rzeczy wynika jedne z drugich - mam energię, bo ćwiczę. Ćwiczę, bo dbam o siebie itp.
Ale dla mnie fit, to nie tylko powyższe punkty. Dla mnie fit to również osoba spełniona, dbająca również o swoją karmę dla duszy i umysłu. Wciąż się rozwijająca, nie mająca czasu na nudę, ciekawa świata i ludzi. Dla mnie bycie fit, to po prostu bycie dbającą o siebie osobą. I tak naprawdę można by to zamienić każdym innym słówkiem :P
Myślę, że to zdrowe podejście do zdrowego życia jest trudniejsze, niż się wydaje ;) Dla wielu kobiet bycie fit oznacza głodzenie się i dietę typu- niczego nie jem, bo będę gruba, a dal facetów, przynajmniej w mniejszych miejscowościach, dbanie o sylwetkę kojarzy się z pakowaniem w siebie bezmyślnej suplementacji i wykonywania równie bezmyślnie ćwiczeń, byle tylko się "napakować" i być w ich pojęciu "cool".
OdpowiedzUsuń