poniedziałek, 24 marca 2014

Kobiety, które mnie inspirują

Każdy z nas ma swoich ulubieńców, wśród znanych twarzy. Nie inaczej jest i u mnie. Poniżej pokrótce o kobietach, które podziwiam i które mnie motywują. Albo, które po prostu mi się podobają ;)

Mel B, czyli ukochana spicetka

Mel B była moją ulubioną spicetką - może dlatego, że tworząc swoje własne girls bandy w podstawówce, to mi przydzielano jej rolę. Podejrzewam, a wręcz jestem pewna, że głównym kryterium było podobieństwo włosów ;)
Długo po tym, świat o Mel B usłyszał przy okazji jej wielkiej metamorfozy. I tak stała się jedną z trenerek dla wszystkich - w tym moją ulubioną. Podziwiam ją za poczucie humoru i hart ducha, który przyczynił się do jej przemiany. Lubię ludzi, którzy są konsekwentni w życiu i nie odpuszczają.



Małgorzata Rozenek, polska perfekcyjna pani domu

Jest świetnym przykładem dobrej metamorfozy, także w późniejszym wieku. Nie mam tutaj na myśli, że jest już wiekową Panią - a raczej, że w każdym momencie swojego życia możemy zrobić coś dla siebie i wyglądać naprawdę dobrze. Mój mąż nie za bardzo ją lubi, ale ja owszem :)
Podoba mi się jej zacięcie, wrażliwość (jeśli oglądasz prowadzone przez nią programy, wiesz o czym mówię) i seksowny głos :P



Joanna Przetakiewicz, moje guru mody

Nie jestem kobietą, która zwraca szczególna uwagę na modę, a na pewno już nie taką, która ślepo za nią podąża. Często nie mam nawet pojęcia jakie "trendy" panują. Panią Joannę cenię za szyk i dobry gust (chociaż tych jej kapelusików to nie rozumiem). Oraz za to, że potrafiła w życiu osiągnąć coś co ogólnie nazywamy sukcesem. Fakt, że jej nazwisko poznałam po raz pierwszy w kontekście plotkarskich gazet i bycia nową partnerką najbogatszego Polaka, nie przeszkadza mi w jej odbiorze. Może nawet wręcz przeciwnie ;) Wykształcona i z ładną buzią.



PS. Fotka może niezbyt trafiona, jeśli chodzi o urodę Pani Joanny, ale za to sukienka miodzio! :)


Elżbieta Bieńkowska, kobieta sukcesu

Kolejną kobietą sukcesu jest dla mnie obecna wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju. Nie oceniam jej z politycznego punktu widzenia, bo na tym się nie znam. Podoba mi się, bo jest naturalna. A szczególną sympatią obdarzyłam ją po aferze "bo Pani Minister ma tatuaż!" ;) Kolejna wykształcona, elegancka i potrafiąca zadbać o swój image kobieta. I tyle.


PS. Wychodzi na to, że gustuję w nieco starszych blondynkach i prawniczkach. Z przymrużeniem oka oczywiście ;) Ale to nie koniec, bo jeszcze kilka kobiet w polskim show biznesie mi się podoba. Ale o tym wkrótce. No cóż należę do kobiet, które potrafią docenić urodę, sylwetkę, elegancję i elokwencję innej kobiety. I otwarcie o tym powiedzieć. I wbrew stereotypowemu myśleniu Panów, nie ma to nic wspólnego z orientacją seksualną. Po prostu tak mamy. I jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że jeden kumpel mówi drugiemu, że ładne ma dzisiaj włosy i podobają mu się jego nowe perfumy, a jego sześciopak to w ogóle jest obłędny :D

CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz