Stąd poszukiwania dobrych rad i trochę wiedzy o tym jak nie jeść więcej słodyczy. Już nie ograniczyć, a wyeliminować je całkowicie.
Moje sposoby obejmowały dotychczas przede wszystkim zakaz kupowania słodkich rzeczy do domu (czekolady, ciasta, cukierki, słodkie bułki itp.). Na szczęście mam wyrozumiałego męża i zabiera dla siebie słodkości tylko do pracy ;) Poza tym staram się zamienić czekoladki na suszone owoce. No i oczywiście jem regularnie, przynajmniej 5 posiłków dziennie oraz piję dużo wody. Wciąż jednak zdarzają mi się "niekontrolowane" napady ;)
Co zatem jeszcze mogę zrobić?
Złote rady Wujka Google (i kilku blogerów, dietetyków i innych mądrych głów):
- Za każdym razem kiedy pomyślisz choćby o zjedzeniu kawałka czekolady, przypomnij sobie jakie szkody wyrządza ona w Twoim organizmie! Puste kalorie, niezdrowy tłuszcz, zepsute zęby, podwyższony poziom cukru w krwi, ospałość i dodatkowe fałdki. ŻADNYCH korzyści!
- Stosuj zamienniki - orzechy, rodzynki, suszone owoce. (Tylko nie przesadzaj, bo co za dużo to też niezdrowo).
- Dowiedz się jaka jest przyczyna Twoich zachcianek - może się okazać, że jadasz nieregularnie, masz wahania nastrojów lub brakuje Ci jakiegoś składnika, np. żelaza (u mnie to chyba to ostatnie, bo dwie pierwsze przyczyny odpadają).
- To właściwie powinno być jako pierwsze i najważniejsze - częste wahania glukozy we krwi spowodowany m.in. jedzeniem słodkości, często prowadzi do cukrzycy II typu!
- Stosuj cheat day i pozwól sobie wtedy na małe co nieco - niech to będzie dla Ciebie nagrodą za cały tydzień wstrzemięźliwości.
- Zjedz coś słodkiego w formie deseru zaraz po głównym posiłku, dzięki czemu zjesz tego mniej.
- Owoce, owoce i jeszcze raz owoce! Masz ochotę na coś słodkiego sięgnij po owoce - najlepsza alternatywa. Osobiście polecam te najbardziej słodkie jak banan, ananas czy melon.
- Wypróbuj chrom - a aptekach możesz dostać tabletki z tym pierwiastkiem. Osobiście jednak zalecam ostrożność, gdyż jakby nie patrzeć to chemia. Ale skoro jak ktoś chce rzucić palenie i dostaje na to "tabletki", to może i w przypadku tego uzależnienia, coś one dadzą.
Osobiście zrezygnowałam ze słodzenia herbaty (kawy nie piję) i dość szybko się przyzwyczaiłam do nowego smaku. Wierzę, że i z innych form cukru uda mi się wkrótce wyleczyć. Spróbuję zastosować znalezione rady i dam znać wkrótce jak mi idzie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz